🐢 Słowa Kończące Się Na M
Rymy i słowa zakończone na końcówkę: CZNIE. Poniżej znajduje się lista wszystkich rymów i wyrazów zakończonych na końcówkę: " CZNIE ", pasujących do Twojego zapytania, posortowana alfabetyczie rosnąco. Możesz również użyć wyszukiwarki " SZUKAJ NOWEGO SŁOWA " na
Przykłady słów kończących się na Z; Przykłady zdań ze słowami kończącymi się na Z; Plik słowa kończące się na Z Mają ogólną zasadę: ich liczba mnoga modyfikuje Z poprzez końcówkę -ces. Na przykład: ołówekz / ołówekces. Istnieją również słowa, które nie mają liczby mnogiej. Na przykład: Nowyzdojrzałyz. Zobacz
Rymy i słowa zakończone na końcówkę: UNEK . Poniżej znajduje się lista wszystkich rymów i wyrazów zakończonych na końcówkę: "UNEK", pasujących do Twojego zapytania, posortowana alfabetyczie rosnąco.
Słowa kończące się na -unaPo hiszpańsku, słowa kończące się na -un nie są częste. Głównie dotyczy to rzeczowniki Tak przymiotniki Płeć żeńska. Na przykład: fortza, olejza, Portza.Sekwencja -una jes
Nasza lista Słowa składające się z 5 liter zaczynające się na M i kończące się na RY znajduje się poniżej, uporządkowane alfabetycznie. Możesz skorzystać z naszego narzędzia do rozwiązywania problemów na stronie, które pomoże Ci zawęzić opcje, dołączając więcej informacji o odpowiedzi, np. jakie litery są, a jakie nie!
Słowa kończące się na ma & wszystkie słowa z ma na końcu Szukaj słów dla gier online, jak narysować coś, rumble, wordfeud, zły słowa (apalabr…
Nazwiska kończące się na -y odmieniamy jak przymiotniki: Bernady, do Bernadego itd. (analogicznie do Batory ). Jedynie w mianowniku liczby mnogiej nazwiska, które nie mają formy przymiotników, przyjmują końcówkę -owie, toteż należy powiedzieć państwo Bernadowie, do państwa Bernadych itd. Formy państwo Bernady lepiej unikać
NU - Słownik Scrabble ⭐ Ponad 2,7 mln słów Anagramator - wyszukaj słowa z posiadanych liter ⚡ Sprawdź dopuszczalność słowa Wygraj każdą grę!
Skomponuj słowa ze słów "milena". Pierwsza strona zawiera 100 słów z 746, które kończą się ENA: ena, cena, bena, lena, kena, jena, pena
YVIisA.
Szedł. Pomimo przewiercającego na wylot jego serce i mózg chłodu grudniowej nocy. Pomimo palącego i kłującego bólu stóp odparzonych przez dawno zdarte, niewygodne buty za kostkę. Pomimo ciemności, która wplątywała mu się we włosy, osiadała na policzkach, nosie, rzęsach i wąsach, która, zdawało się, wnikała do jego wnętrza przez wszystkie otwory w ciele. Szedł i ani myślał równo i miarowo, krok za krokiem, ani za szybko, ani za wolno – gdyby ktoś obserwował go z boku, mógłby nawet uznać, że nie tyle idzie, ile płynie, sunie delikatnie po utwardzonych i szutrowych ścieżkach niczym pion na magnetycznej szachownicy, rozlewa się nad polami, łąkami i bitymi traktami jak jakiś płanetnik, nie pozostawiając za sobą najmniejszego śladu, ani jednego złamanego czy choćby zgniecionego źdźbła trawy, ani jednej rysy na przemrożonym, połyskującym w świetle księżyca zasłaniając twarz kołnierzem płaszcza tak, że dostrzec można było tylko jego oczy – wielkie, szeroko otwarte, jakby widzące wszystko, skupiające w każdym pojedynczym mrugnięciu całą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, ale jednocześnie w jakiś sposób nieobecne, wpatrzone w dal, która, mimo że wędrowiec przemierzył już pewnie szmat drogi, nie przybliżyła się do niego ani o zupełnie nie rozglądając się na boki, może nie chcąc zwracać na siebie uwagi, a może zwyczajnie nie interesując się tym, co obok niego i poza nim. Szedł, nikogo nie widząc i, przypuszczalnie, samemu nie będąc przez nikogo zauważonym. Szedł zupełnie, ostatecznie zanurzony w sobie, zalewający sobą przestrzeń, oddający się przestrzeni na własność, zlepiony ze światem w jedno, a zarazem całkowicie od świata różny, niepasujący do żadnego miejsca, z żadnym miejscem tak już dość długo, może przez całą wieczność, a może wcale nie, może tylko tak to z pozoru wyglądało – sam nie był pewien, kiedy i skąd wyruszył, w ogóle nie był pewien, czy kiedykolwiek skądkolwiek wyruszył naprawdę. Nie nosił zegarka, nie zwracał uwagi na wschody i zachody słońca, na zmiany pór roku, na nieuchronny upływ lat. Czas nie miał dla niego żadnego znaczenia; ważne było tylko to, że od kiedy pamiętał. W momentach, w których na ułamek sekundy odzyskiwał kontrolę nad czasem i przestrzenią, starał się przypomnieć sobie, czy istniało jakiekolwiek życie przed podróżą, czy, tak jak każdy inny człowiek, pewnego dnia urodził się, potem dorastał, bawił się w berka lub w chowanego, grał w piłkę, pił alkohol, podrywał dziewczyny albo chłopaków, skończył szkołę, znalazł pracę, wybudował dom, czy może jednak nie – czy może nieustannie szedł, urodził się w drodze, urodził się drogą i nie znał innego życia, bo żadne inne życie po prostu nie istniało? Próbował przypomnieć sobie cokolwiek, ale im dłużej i mocniej się skupiał, im głębiej usiłował wniknąć w siebie, im bliżej był źródła, tym silniejsze targały nim wątpliwości, tym większy rósł w nim lęk i tym bardziej czuł, że lepiej będzie odpuścić, pozostawić sprawy ich naturalnemu biegowi, dowiadując się o sobie czegokolwiek pewnego dopiero w chwili śmierci, która, jeśli w ogóle kiedyś go dosięgnie, to – był o tym święcie przekonany – dosięgnie go podczas zupełnie bez celu, a może inaczej: szedł tak, jakby to sama droga była jego celem. Nie zatrzymywał się nigdzie, mijał miasto za miastem i wieś za wsią, nie oglądał się za siebie. Gdyby ktoś zaczepił go teraz i zapytał: dokąd zmierzasz?, być może, odrzuciwszy ideę intencjonalności i konsekwencji, zagubiony w bezczasowym teraz, zapętlony w wiecznym dążeniu, nie tylko nie odpowiedziałby, ale w ogóle nie zrozumiał – a o tym, dlaczego idzie, wiedzieli tylko jego zmarli. Zmarli ścigali go, ścigali od początku, nieustępliwie, bez wytchnienia. Ilekroć któryś z takich zmarłych zbliżał się do wędrowca na odległość wyciągniętej ręki i kładł dłoń na jego ramieniu, przez jego ciało przebiegał zimny dreszcz, jego mięśnie raptownie kurczyły się, a on sam brał głęboki wdech i próbował przegonić zjawę. Dotyk zmarłego sprawiał, że dla wędrowca na pół mgnienia oka wszystko stawało się jasne: to, co ukryte, wyłaziło na wierzch, tajemnice zyskiwały swoje rozwiązania, niepewność przepadała w odmętach umysłu, wypierana przez światło prawdy. A prawda była przerażająca. Wędrowca ścigali bowiem zmarli, którzy zamieszkali w jego głowie w dniu, kiedy, zmuszony przez natarczywy, nieustępliwy głos wewnętrzny pochodzący może od Boga, może od szatana, a może jeszcze skądinąd, poszedł do drewutni, chwycił siekierę i czterema potężnymi, wprawnymi ciosami doświadczonego drwala pozbawił życia swoją żonę, córkę, syna oraz psa. Wystraszony, ale jednocześnie odczuwający nieznany mu wcześniej spokój, obmył twarz i ręce z wciąż ciepłej krwi, założył buty i płaszcz, wybiegł z domu i od tamtej pory szedł przez ciemność, starając się nie myśleć o niczym, zatopić w absolutnej pustce, nie dopuszczać do siebie żadnych kiełkujących w nim słów, bo wszystkie te słowa kończyły się na śmierć, a on przecież chciał żyć; nareszcie chciał żyć. QR kod: Tomasz Dalasiński – Wszystkie słowa kończące się na śmierć Drukuj
Podobna pisownia: izm -izm (język polski)[edytuj] wymowa: IPA: [ism̥], AS: [ism̦], zjawiska fonetyczne: wygł. ?/i znaczenia: przyrostek ( …tworzący rzeczowniki abstrakcyjne, zwykle blm, oznaczające doktryny polityczne lub społeczne, kierunki artystyczne, pojęcia naukowe, a także niektóre inne wyrazy mające sugerować związek z takimi rzeczownikami odmiana: ( Wszystkie wyrazy z tym przyrostkiem odmieniają się według tego samego wzorca, mając liczbę mnogą lub nie: przykłady: ( egoizm, kapitalizm, komunizm, neologizm, pozytywizm, romantyzm, socjalizm, tropizm, wandalizm, syjonizm, interwencjonizm składnia: kolokacje: synonimy: ( -yzm antonimy: hiperonimy: hiponimy: holonimy: meronimy: wyrazy pokrewne: związki frazeologiczne: etymologia: gr., łac.[2] uwagi: Końcówkę „-izm” stosuje się, gdy ostatnią spółgłoską jest „l”, „m”, „n”, „p” lub „w”, w przeciwnym wypadku stosuje się „-yzm”. Wyrazy z sufiksem -izm są zwykle obcego pochodzenia. W tłumaczeniach: nie wszystkie wyrazy mogą być przetłumaczone przez zmianę końcówki. zobacz słowa kończące się na „-izm” tłumaczenia: angielski: ( -ism białoruski: ( -ізм czeski: ( -ismus duński: ( -isme w esperanto: ( -ism- francuski: ( -isme m hiszpański: ( -ismo jidysz: ( ־יִזם / ־יזם (-izm) łaciński: ( -ismus m łotewski: ( -isms m niemiecki: ( -ismus m nowogrecki: ( -ισμός rosyjski: ( -и́зм ukraiński: ( -ізм włoski: ( -ismo źródła: ↑ 1,0 1,1 Należy do grupy rzeczowników, w których końcówkę zapisywaną w Ms. i W. lp jako „-zmie” wymawia się alternatywnie jako „-zmie” albo „-źmie”. ↑ Krystyna Długosz-Kurczabowa, Stanisław Dubisz, Gramatyka historyczna języka polskiego, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2001, s. 369.
słowa kończące się na m